Od 2017 r.udostępniam czas dla Boga. Nowe życie zaczęło się rodzić w moim sercu. Bóg nie buduje na “byle czym”, dlatego ten proces jest bolesny. W mojej codzienności najważniejsza jest miłość, która przede wszystkim jest decyzją i jednocześnie odpowiedzią :ile jestem w stanie jeszcze z siebie zrezygnować? Czy potrafię się poświęcić? W 2017 r. powstał Dom Miłosierdzia w Otmuchowie, który jest przedłużeniem mojego procesu nawrócenia.